Strony

sobota, 28 lutego 2015

Rozdział 25



NICOLE:

Czy to sprawiedliwe, że jedni ludzie są szczęśliwi, a drudzy wręcz przeciwnie? Może jest droga do szczęścia? Tylko dlaczego ja nie potrafię jej znaleźć? Gdy myślałam, że wszystko już będzie w porządku, moje życie wywraca się do góry nogami. Jeszcze wczoraj byłam szczęśliwa. Przez ostatnie kilka miesięcy czekałam na moment, który dzisiaj miał się pojawić, lecz nagle stało się coś nieoczekiwanego.
Chodziłam po szpitalnej sali. Za chwilę mogłam się dowiedzieć, że moje dziecko jest strasznie chore. Cała się trzęsłam i nie mogłam się na niczym skupić. W pewnym momencie do sali wszedł lekarz.
- Miała pani leżeć. - powiedział siadając na krześle.
- Wie pan już coś? - spytałam ignorując jego uwagę.
- Tak. Proszę usiąść. - posłusznie wykonałam polecenie. - są już wyniki badania pani córeczki. - popatrzyłam się na niego wzrokiem, który mówił, aby kontynuował. - pani córka ma chorą wątrobę, potrzebny będzie przeszczep jej części. Pani dziecko jest wcześniakiem, dlatego wystąpiły problemy. Miejmy nadzieję, że pani będzie mogła być dawcą.
"Przeszczepienie fragmentu wątroby od krewnego jest doskonałym rozwiązaniem w przypadku małych dzieci, dla których bardzo trudno zdobyć narząd pochodzący od zmarłego. Pobranie od ojca lub matki fragmentu wątroby dla dziecka ma wiele zalet. Po pierwsze – pozwala bardzo dokładnie ocenić wątrobę dawcy, ograniczając do minimum ryzyko przeszczepienia niezbyt dobrego narządu. Po drugie – samo pobranie przeszczepu odbywa się w idealnych warunkach planowej operacji, nieporównywalnych z przeszczepieniem narządu z tzw. pobrania wielonarządowego, czyli po śmierci człowieka. Po trzecie wreszcie – czas od pobrania przeszczepu do jego podłączenia do krążenia biorcy (tzw. czas zimnego niedokrwienia) nie przekracza kilku godzin, podczas gdy przy przeszczepie od zmarłego jest on zwykle trzykrotnie dłuższy." Czy chce pani być dawcą?
- Tak. - powiedziałam bez chwili zastanowienia. Dla mnie to było oczywiste.
-  W takim razie musimy wiedzieć jaki ma pani typ krwi w przeciwnym razie może wystąpić reakcja alergiczna. Badanie krwi wykonamy jutro, a teraz będzie mogła się pani zobaczyć z córką. Jest pani gotowa?
- Tak.
Mojej córeczki jeszcze nie widziałam, to wszystko przez te badania, które musieli zrobić.

Do sali weszła pielęgniarka z moją córeczką na rękach. To była ta chwila, na którą czekałam tak długo. Szybko do niej podbiegłam i wzięłam małą na ręce. Była śliczna i bardzo podobna do Nathana. Patrząc na nią pierwszy raz od kilku miesięcy o nim pomyślałam. To nie tak, że go nie kochałam, po prostu gdy go długo nie widziałam, to to uczucie powoli zanikało.


Następnego dnia:
Czekałam na wyniki badań, na rękach trzymałam mojego maluszka. Przez całą noc zastanawiałam się co będzie jak ja nie będę mogła zostać dawcą. Sama ta myśl mnie przerażała. Nagle obok mnie pojawił się lekarz.
- Mam złą wiadomość - zaczął - nie może pani być dawcą.
- Jak długo moja wnuczka będzie czekać na przeszczep? - spytała moja mama.
- Może ojciec dziecka...
Lekarz zaczął mówić, ale ja go już nie słuchałam. "Może ojciec dziecka"- to zdanie utkwiło mi w pamięci. Chciałam powiedzieć lekarzowi " to będzie trudne, bo on nie wie o istnieniu małej" ale szybko to wykluczyłam i powiedziałam coś bardziej stosownego, długo się nad tym nie zastanawiając.
 - Ja... porozmawiam z nim. - i wtedy zdałam sobie sprawę, ze moja mama myśli, że nie wiem kim jest ojciec mojego dziecka.
- Skarbie, ale ty przecież - zaczęła - Czy ty nas oszukałaś?
- Mamo... ja... tak by było lepiej dla małej.
- To kim jest jej ojciec? - westchnęła - Czy to ten Nathan... ten nasz sąsiad, który odprowadził Cie kiedyś do domu? - zamurowało mnie. Moja mama nas razem widziała? Skoro się domyśla, to chyba muszę jej powiedzieć prawdę. Wzięłam głęboki oddech i zaczęłam mówić.
- Tak, to on jest ojcem Maddie.
Lekarz zostawił nas, abyśmy mogły sobie wszystko wyjaśnić.
- Ale dlaczego wy nie jesteście razem? 
- Mamo to długa historia. - powiedziałam, bo nie chciałam jej o tym opowiadać. 
- Skarbie - zaczęła niepewnie - Czy on Ci coś zrobił?
- Nie. - powiedziałam szybko.
- Powiedz mi coś więcej, bo ja nic nie rozumiem.
- Ja go kocham... zawsze kochałam, ale my nie byliśmy sobie pisani. Coś między nami się psuło... tak z dnia na dzień, a ja... tak zwyczajnie się poddałam - po moim policzku spłynęła jedna łza. - dzisiaj wiem, że źle zrobiłam - wzięłam głęboki oddech - ja naprawdę nie chciałam go stracić. Mimo, że często mnie ranił, ja go nadal kocham i chyba nigdy nie przestanę. Po prostu nie mogę o nim zapomnieć. Mimo, że przez ostatnie kilka miesięcy nie myślałam zbyt dużo o nim, to on cały czas był gdzieś w moim sercu, tylko ja starałam się to ukryć i poniekąd mi się udało. Nawet nie wiesz jak się teraz czuję. Ja wiem, że Nathan nie chciał mieć dziecka, zresztą nie byłby dobrym ojcem. 
Ja muszę mu o wszystkim powiedzieć.
- Czy on Cie kochał? - moja mama zadała pytanie, na które sama nie znałam odpowiedzi.
- Ja.. ja nie wiem.
- Córeczko, przemyśl to, ja muszę już iść. - podeszłą do mnie, przytuliła mnie i ucałowała swoją wnuczkę, którą cały czas miałam na rekach. W sumie dziwne, że jeszcze po nią nie przyszli. Mała jest chora i dlatego musi być pod opieką lekarzy. Nagle drzwi do sali się otworzyły i do środka weszła pielęgniarka.
- Musimy już ją zabrać. - powiedziała podchodząc do mnie.
Pocałowałam małą w czółko.
- Mama bardzo Cię kocha. - powiedziałam i oddałam ją kobiecie.

Leżałam na łóżku w swoim pokoju. Nie mogłam zostać w szpitalu, bo lekarze powiedzieli, że to i tak nic nie zmieni, więc lepiej żebym poszła do domu. Wiedziałam, że mają rację, dlatego teraz tutaj siedzę i patrze na puste łóżeczko.
- Wszyscy tu na Ciebie czekamy. - powiedziałam - wiem, że jedyną opcją, żeby była tu szybko,  jest powiedzenie prawdy Nathanowi. - mówiłam sama do siebie - Tylko, czy on będzie chciał mi pomóc? Czy przebaczy mi i zrozumie moją decyzję? W taki o to sposób zostałam na noc z masą pytań.
Przeszczepienie fragmentu wątroby od krewnego jest doskonałym rozwiązaniem w przypadku małych dzieci, dla których bardzo trudno zdobyć narząd pochodzący od zmarłego. Pobranie od ojca lub matki fragmentu wątroby dla dziecka ma wiele zalet. Po pierwsze – pozwala bardzo dokładnie ocenić wątrobę dawcy, ograniczając do minimum ryzyko przeszczepienia niezbyt dobrego narządu. Po drugie – samo pobranie przeszczepu odbywa się w idealnych warunkach planowej operacji, nieporównywalnych z przeszczepieniem narządu z tzw. pobrania wielonarządowego, czyli po śmierci człowieka. Po trzecie wreszcie – czas od pobrania przeszczepu do jego podłączenia do krążenia biorcy (tzw. czas zimnego niedokrwienia) nie przekracza kilku godzin, podczas gdy przy przeszczepie od zmarłego jest on zwykle trzykrotnie dłuższy.

http://www.poradnikzdrowie.pl/sprawdz-sie/niezbednik-pacjenta/przeszczep-rodzinny-od-kogo-mozna-pobrac-organy-do-przeszczepu-rodzinn_41363.html
Przeszczepienie fragmentu wątroby od krewnego jest doskonałym rozwiązaniem w przypadku małych dzieci, dla których bardzo trudno zdobyć narząd pochodzący od zmarłego. Pobranie od ojca lub matki fragmentu wątroby dla dziecka ma wiele zalet. Po pierwsze – pozwala bardzo dokładnie ocenić wątrobę dawcy, ograniczając do minimum ryzyko przeszczepienia niezbyt dobrego narządu. Po drugie – samo pobranie przeszczepu odbywa się w idealnych warunkach planowej operacji, nieporównywalnych z przeszczepieniem narządu z tzw. pobrania wielonarządowego, czyli po śmierci człowieka. Po trzecie wreszcie – czas od pobrania przeszczepu do jego podłączenia do krążenia biorcy (tzw. czas zimnego niedokrwienia) nie przekracza kilku godzin, podczas gdy przy przeszczepie od zmarłego jest on zwykle trzykrotnie dłuższy.

http://www.poradnikzdrowie.pl/sprawdz-sie/niezbednik-pacjenta/przeszczep-rodzinny-od-kogo-mozna-pobrac-organy-do-przeszczepu-rodzinn_41363.html
Przeszczepienie fragmentu wątroby od krewnego jest doskonałym rozwiązaniem w przypadku małych dzieci, dla których bardzo trudno zdobyć narząd pochodzący od zmarłego. Pobranie od ojca lub matki fragmentu wątroby dla dziecka ma wiele zalet. Po pierwsze – pozwala bardzo dokładnie ocenić wątrobę dawcy, ograniczając do minimum ryzyko przeszczepienia niezbyt dobrego narządu. Po drugie – samo pobranie przeszczepu odbywa się w idealnych warunkach planowej operacji, nieporównywalnych z przeszczepieniem narządu z tzw. pobrania wielonarządowego, czyli po śmierci człowieka. Po trzecie wreszcie – czas od pobrania przeszczepu do jego podłączenia do krążenia biorcy (tzw. czas zimnego niedokrwienia) nie przekracza kilku godzin, podczas gdy przy przeszczepie od zmarłego jest on zwykle trzykrotnie dłuższy.

http://www.poradnikzdrowie.pl/sprawdz-sie/niezbednik-pacjenta/przeszczep-rodzinny-od-kogo-mozna-pobrac-organy-do-przeszczepu-rodzinn_41363.html
Przeszczepienie fragmentu wątroby od krewnego jest doskonałym rozwiązaniem w przypadku małych dzieci, dla których bardzo trudno zdobyć narząd pochodzący od zmarłego. Pobranie od ojca lub matki fragmentu wątroby dla dziecka ma wiele zalet. Po pierwsze – pozwala bardzo dokładnie ocenić wątrobę dawcy, ograniczając do minimum ryzyko przeszczepienia niezbyt dobrego narządu. Po drugie – samo pobranie przeszczepu odbywa się w idealnych warunkach planowej operacji, nieporównywalnych z przeszczepieniem narządu z tzw. pobrania wielonarządowego, czyli po śmierci człowieka. Po trzecie wreszcie – czas od pobrania przeszczepu do jego podłączenia do krążenia biorcy (tzw. czas zimnego niedokrwienia) nie przekracza kilku godzin, podczas gdy przy przeszczepie od zmarłego jest on zwykle trzykrotnie dłuższy.

http://www.poradnikzdrowie.pl/sprawdz-sie/niezbednik-pacjenta/przeszczep-rodzinny-od-kogo-mozna-pobrac-organy-do-przeszczepu-rodzinn_41363.html
Pobranie od ojca lub matki fragmentu wątroby dla dziecka ma wiele zalet. Po pierwsze – pozwala bardzo dokładnie ocenić wątrobę dawcy, ograniczając do minimum ryzyko przeszczepienia niezbyt dobrego narządu. Po drugie – samo pobranie przeszczepu odbywa się w idealnych warunkach planowej operacji, nieporównywalnych z przeszczepieniem narządu z tzw. pobrania wielonarządowego, czyli po śmierci człowieka. Po trzecie wreszcie – czas od pobrania przeszczepu do jego podłączenia do krążenia biorcy (tzw. czas zimnego niedokrwienia) nie przekracza kilku godzin, podczas gdy przy przeszczepie od zmarłego jest on zwykle trzykrotnie dłuższy.

http://www.poradnikzdrowie.pl/sprawdz-sie/niezbednik-pacjenta/przeszczep-rodzinny-od-kogo-mozna-pobrac-organy-do-przeszczepu-rodzinn_41363.html


CZYTASZ=KOMENTUJESZ

Przepraszam, że tak długo nie było rozdziału.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz